I niestety dostawcy nie radzą sobie z zaistniałą sytuacją, gwałtowne ruchy cen w większości ich zaskakują.
Przy tak dużej fluktuacji można szybko zarabiać albo również szybko tracić, w dłuższej perspektywie jednak większość notuje straty.Dlatego logicznym wydaje się zmniejszenie zaangażowania w rynek w "ciekawych czasach" gdy ruchów cen nie da się przewidzieć. A więc dlaczego dostawcy nie zmniejszają swojej aktywności powodując straty na rachunkach biorców??
Należy pamiętać że są wynagradzani nie za wyniki a za aktywność (dostają część spreedu ) więc gdy otwierają mniejszą liczbę pozycji tracą.
Dodatkowo większość dostawców dostarcza sygnały z kont demo więc straty są notowane tylko na kontach biorców.
Zachowanie bardzo nie eleganckie ale należy pamiętać, że za swój kapitał odpowiadamy my sami.
Zaistniała sytuacja zdaje się potwierdzać mój pogląd, że z zerową wiedzą nikt nie jest w stanie zarabiać na rynku forex nawet przy wykorzystaniu Zulutrade.
Ostatnie bardzo mało czasu poświęcam moim kontom na zulutrade i niestety widać efekty.
W ostatnim wpisie pisałem że zmniejszam zaangażowanie w dostawców inwestujących za pomocą pary EUR/USD. W tym tygodniu niemal wyłączyłem wszystkich dostawców, obecna sytuacja potrwa jeszcze trochę (może miesiąc może dwa) i bezpieczniej jest przyglądać się temu z boku niż tracić depozyt.
Na moim koncie "blogowym" przez wrzesień "wyparowało" 20% depozytu co jest tym boleśniejsze że we wrześniu powiększyłem depozyt.
Pozdrawiam ciepło wszystkich zulowiczów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz