Ostatnio dostałem bardzo ciekawe pytanie związane z testowanym przeze mnie sposobem wykorzystania arbitrażu na parze eur/usd.
Pytanie dotyczyło wpływu aktualnego trendu jaki panuje na eur/usd na arbitraż.
Dziwne że nie wspomniałem o tym wcześniej ponieważ jest to bardzo ważne zagadnienie.
Dla arbitrażu najlepiej by było aby ciągle panował trend boczny (wahania kursu raz w jedną, raz w drugą stronę), trend wzrostowy lub spadkowy ma wpływ na moją strategie ale nie jest groźny.
Do puki nie mamy do czynienia z gwałtownymi ruchami żaden trend nie jest zagrożeniem.
Na wykresie widzimy że odkąd testuje arbitraż na koncie rzeczywistym mamy do czynienia z trendem rosnącym ale ponieważ w trakcie wystąpiły trzy poważne korekty (zaznaczone na pomarańczowo) udaje mi się utrzymać pozycje otwarte we względnej równowadze.
Oczywiście wyraźnie widzimy ze korekty miały mniejszy zakres i trwały krócej niż ruch zgodnie z trendem ale to nie stanowi problemu. Otwarte pozycje zgodne z panującym trendem ( w tym wypadku buy) są zamykane z większym zyskiem (dłużej pozostają otwarte) natomiast pozycje przeciwne do trendu są zamykane z mniejszym zyskiem często wystarczy że osiągną poziom +30pips (pozostają otwarte krócej). W ten sposób liczba zamkniętych pozycji sell i buy jest niemal taka sama.
Oczywiście zdarzają się sytuacje gdzie zamknę dwie lub więcej pozycji zgodnych z trendem i wtedy pozycje przestają być w równowadze. Rozwiązaniem tego problemu jest zwiększanie zysku przy jakim zamknę następną pozycje buy. W tym przypadku następną pozycje zamknął bym po osiągnięciu zysku min 60pips. Jest to konieczne aby zachować równowagę, wiąże się to z utratą części potencjalnego zarobku (często się zdarza że pozycja ma zysk trochę mniejszy niż poziom przy jakim decyduje się ją zamknąć i wtedy przychodzi korekta i cały zysk topnieje ) ale od zysku ważniejsza jest ochrona depozytu.
Gdy zamknę kilka pozycji przeciwnych do trendu (w czasie korekty) to nie jestem aż taki rygorystyczny, nierównowaga na korzyść pozycji zgodnych z trendem nie jest znowu aż taka zła :)
Trzeba tylko uważać na zmianę trendów długookresowych aby nie znaleźć się po przeciwnej stronie rynku.
Dzięki za odpowiedz, tak myślałam że to nie jest takie proste jak opisywałeś. ale może to lepiej bo do tej pory wydawało się to za proste aby działało i nikt na to nie wpadł wcześniej.
OdpowiedzUsuńhmm nigdzie nie napisałem że ja na to wpadłem :)
OdpowiedzUsuńPrzetestowałem i dostosowałem do swoich potrzeb, tyle i aż tyle (ważne żeby działało).
Samo wyznaczanie trendu długookresowego nie jest problemem, problemem jest w porę zauważyć zmianę trendu...